moich rodziców. Uwielbiam robić prezenty, obdarowywać kogoś czymś wyjątkowym. Jak już wcześniej pisałam od małego starałam się, aby prezenty były w stu procentach wykonane przeze mnie. Mam wielką radość, że poświęcam temu czas i mogę sprawić, że na twarzy zagości uśmiech.
Co roku główkuję nad czymś nowym, niepowtarzalnym i często praktycznym.
Tym razem postanowiłam wykonać fotokolendarz, ze zdjęciami z Naszego ślubu oraz wesela.
Jak ważne są dla mnie Święta Bożego Narodzenia oraz jak wiele radości sprawia mi ofiarowanie rodzinie, przyjaciołom specjalnie dla nich, spersonalizowanych prezentów? Dowiecie się właśnie w dzisiejszym tekście.
Gdy byłam jeszcze malutką dziewczynką i nie otrzymywałam miesięcznych kieszonkowych, z dużym wyprzedzeniem zbierałam grosz do grosza, aby uzbierać pewną sumę na prezenty dla rodziców, dziadków.
Jako dziecko nie stać mnie było na unikatowe, kosztowne prezenty, jednak najważniejszy było dla mnie uśmiech najbliższych i satysfakcja, że coś sama mogłam zrobić. Kartka Świąteczna, jemioła ozdobiona małymi bombeczkami, a nawet wpadłam kiedyś na pomysł obdarowania wszystkich swoim zdjęciem z podstawówki z własnoręcznie zrobionymi kruchymi ciasteczkami. Tak naprawdę zbieranie pieniążków nie było mi tak potrzebne, gdyż zawsze tworzyłam coś swojego, takiego od serca. A uwierzcie, że jako dziecko pomysły miałam nie z tej ziemi ;)
Teraz gdy troszeczkę podrosłam i czasami mogę sobie pozwolić na rozpieszczanie moich bliskich kosztownymi drobiazgami, zawsze staram się zrobić coś własnoręcznie, tak od serca.
Pamiętam, że gdy chodziłam z Polą w ciąży i w Święta czułam, a nawet wyglądałam już jak wieloryb nie miałam siły myśleć, wymyślać i tworzyć coś kreatywnego, coś co wyszło z moich rąk, jednak postanowiłam, że skoro nie dam rady nic wymyśleć i stworzyć własnego projektu na prezent to przynajmniej zapakuję to po swojemu. Zwykły szary papier + dodatki, które zajęły mi pięć minut i prezenty gotowe, a ile przy tym radości i powrotu do przeszłości...
W tym roku wybrałam już prezenty dla rodzinki, wszystkie są stworzone specjalnie z myślą o nich, oraz dzięki tym prezentom przypominam o Naszej całej trójce, a dokładnie czwórce ;)
Ten rok obfitował będzie w fotogadżety, które podpatrzyłam i zamawiałam na stronie empikfoto.pl , gdzie można znaleźć najróżniejsze produkty personalizowane. Od kalendarza po drewniane puzzle :)
Oferta, która jest dostępna daję możliwość, tworzenia prezentów wyjątkowych oraz tworzonych z myślą o danej osobie. Wspaniały prezent na gwiazdkę jak i element wystroju w mieszkaniu, który ozdobi nie jedno pomieszczenie :)
Każdy z produktów, które możemy zamówić onlline nie wymaga od Nas wiele czasu, dużych umiejętności oraz mamy do dyspozycji szeroki wybór szablonów, kształtów, wymiarów oraz faktury.
Prostota tworzenia tych wszystkich fotogadżetów jest na tyle fajna, że czerpiemy z niej wiele radości i na sam widok produktu buzia mi się śmieje jak głupiej do sera. Wiem, że dany produkt to 100% mnie, mojej pracy i serca.
Na stronie internetowej możemy wybierać i tworzyć prezenty spersonalizowane jakie tylko Nam się podobają. Jest wiele produktów, które skradły moje serce i czekam już tylko na dostarczenie moich prezentów dla rodzinki.
Jestem pewna, że będzie to strzał w dziesiątkę! ;)
Zobaczcie jakie prezenty można wyczarować w kilka minut oraz jakie to proste.
Przy tak obszernej ofercie, wybrałam 4 pozycje na prezenty świąteczne, które mam nadzieję, że spodobają się bliskim. Fotogadżetów jest o wiele więcej na stronie, ja przedstawię Wam dziś tylko swoje wybory :)
Fotoksiążka- najbardziej popularny ostatnio sposób na przechowywanie zdjęć, wspaniała pamiątka oraz niesamowita jakość papieru, a także wspaniały prezent na każdą okazję.
Na stronie producenta dostępna jest niezliczona ilość tematycznych szablonów. O swoim zamiłowaniu do fotoksiążek po raz kolejny wspominać nie będę jednak jestem ich psychofanką i chyba rzecz jasna, że to jeden z tych czterech produktów, które zamówiłam na prezent ;)
Edytor online pozwala nam w szybki i posty sposób stworzyć niepowtarzalną pamiątkę na lata.
Fotokalendarz- o którym postanowiłam napisać w osobnym poście. Chciałabym podzielić się z Wami moim pomysłem, oraz pokazać Wam jak w prosty i szybki sposób tworzy się taki spersonalizowany prezent.
Fotokubek- dla mnie hit! Po mimo tego, że kubków, kubeczków w szafkach kuchennych u Nas pełno, zawsze gdy tylko widzę jakiś fajny kształt, wzór nie mogę się im oprzeć. Przy tym gadżecie nie mogłam przejść obojętnie. Stworzenie kubka z własnym zdjęciem w wybranym kształcie, które proponuję producent było dla mnie pozytywnym zaskoczeniem. Fotokubek również wybrałam jako prezent Świąteczny, jednak ten gadżet pojawi się troszeczkę szybciej, bo już 6 grudnia ;)
Na stronie możemy wybrać sobie rodzaj kubka, wybrać własne zdjęcie, które ma pojawić się na produkcie, bądź wybrać kubek z proponowanych przez empikfoto.pl:
Fotoobraz- niesamowita pamiątka, która ożywi każde pomieszczenie w mieszkaniu. Na naszej ścianie w pokoju wisi już jeden fotoobraz, na którym jest mała Pola. Tym razem zamówiłam obraz z Naszym zdjęciem dla moich rodziców. Chciałam, aby tak wspaniały, duży obraz został powieszony w moim rodzinnym domu. Prezent od serca. Stworzenia takiego obrazu nie zajęło mi parę minut, a cały afekt będziecie mogli zobaczyć już niedługo :)
Z mojej listy spersonalizowanych prezentów, którymi chciałam się z Wami podzielić ,to już wszystko na co się skusiłam, jednak na stronie producenta możecie wybrać co tylko Wam się podoba. Jest możliwość stworzyć własny obraz na drewnie, poduszkę ze zdjęciem, koszulki w różnych rozmiarach, plakaty, etiu na telefon, pluszaki, a nawet drewniane puzzle dla najmłodszych :)
Wybór jest ogromny i na pewno każdy coś dla siebie znajdzie.
Pracy przy tym niewiele, czasu również, a jaka radość i satysfakcja, że prezent zrobiło się samodzielnie i przede wszystkim bez dużych kosztów :). Wystarczy jednie ładnie wszystko zapakować i gotowe!
Cała oferta dostępna jest na stronie: www.empikfoto.pl
A co Ty sądzisz o takich prezentach? A może macie jakieś inne fajne pomysły?
Daria.
Gdy byłam jeszcze malutką dziewczynką i nie otrzymywałam miesięcznych kieszonkowych, z dużym wyprzedzeniem zbierałam grosz do grosza, aby uzbierać pewną sumę na prezenty dla rodziców, dziadków.
Jako dziecko nie stać mnie było na unikatowe, kosztowne prezenty, jednak najważniejszy było dla mnie uśmiech najbliższych i satysfakcja, że coś sama mogłam zrobić. Kartka Świąteczna, jemioła ozdobiona małymi bombeczkami, a nawet wpadłam kiedyś na pomysł obdarowania wszystkich swoim zdjęciem z podstawówki z własnoręcznie zrobionymi kruchymi ciasteczkami. Tak naprawdę zbieranie pieniążków nie było mi tak potrzebne, gdyż zawsze tworzyłam coś swojego, takiego od serca. A uwierzcie, że jako dziecko pomysły miałam nie z tej ziemi ;)
Teraz gdy troszeczkę podrosłam i czasami mogę sobie pozwolić na rozpieszczanie moich bliskich kosztownymi drobiazgami, zawsze staram się zrobić coś własnoręcznie, tak od serca.
Pamiętam, że gdy chodziłam z Polą w ciąży i w Święta czułam, a nawet wyglądałam już jak wieloryb nie miałam siły myśleć, wymyślać i tworzyć coś kreatywnego, coś co wyszło z moich rąk, jednak postanowiłam, że skoro nie dam rady nic wymyśleć i stworzyć własnego projektu na prezent to przynajmniej zapakuję to po swojemu. Zwykły szary papier + dodatki, które zajęły mi pięć minut i prezenty gotowe, a ile przy tym radości i powrotu do przeszłości...
W tym roku wybrałam już prezenty dla rodzinki, wszystkie są stworzone specjalnie z myślą o nich, oraz dzięki tym prezentom przypominam o Naszej całej trójce, a dokładnie czwórce ;)
Ten rok obfitował będzie w fotogadżety, które podpatrzyłam i zamawiałam na stronie empikfoto.pl , gdzie można znaleźć najróżniejsze produkty personalizowane. Od kalendarza po drewniane puzzle :)
Oferta, która jest dostępna daję możliwość, tworzenia prezentów wyjątkowych oraz tworzonych z myślą o danej osobie. Wspaniały prezent na gwiazdkę jak i element wystroju w mieszkaniu, który ozdobi nie jedno pomieszczenie :)
Każdy z produktów, które możemy zamówić onlline nie wymaga od Nas wiele czasu, dużych umiejętności oraz mamy do dyspozycji szeroki wybór szablonów, kształtów, wymiarów oraz faktury.
Prostota tworzenia tych wszystkich fotogadżetów jest na tyle fajna, że czerpiemy z niej wiele radości i na sam widok produktu buzia mi się śmieje jak głupiej do sera. Wiem, że dany produkt to 100% mnie, mojej pracy i serca.
Na stronie internetowej możemy wybierać i tworzyć prezenty spersonalizowane jakie tylko Nam się podobają. Jest wiele produktów, które skradły moje serce i czekam już tylko na dostarczenie moich prezentów dla rodzinki.
Jestem pewna, że będzie to strzał w dziesiątkę! ;)
Zobaczcie jakie prezenty można wyczarować w kilka minut oraz jakie to proste.
Przy tak obszernej ofercie, wybrałam 4 pozycje na prezenty świąteczne, które mam nadzieję, że spodobają się bliskim. Fotogadżetów jest o wiele więcej na stronie, ja przedstawię Wam dziś tylko swoje wybory :)
Fotoksiążka- najbardziej popularny ostatnio sposób na przechowywanie zdjęć, wspaniała pamiątka oraz niesamowita jakość papieru, a także wspaniały prezent na każdą okazję.
Na stronie producenta dostępna jest niezliczona ilość tematycznych szablonów. O swoim zamiłowaniu do fotoksiążek po raz kolejny wspominać nie będę jednak jestem ich psychofanką i chyba rzecz jasna, że to jeden z tych czterech produktów, które zamówiłam na prezent ;)
Edytor online pozwala nam w szybki i posty sposób stworzyć niepowtarzalną pamiątkę na lata.
Fotokalendarz- o którym postanowiłam napisać w osobnym poście. Chciałabym podzielić się z Wami moim pomysłem, oraz pokazać Wam jak w prosty i szybki sposób tworzy się taki spersonalizowany prezent.
Fotokubek- dla mnie hit! Po mimo tego, że kubków, kubeczków w szafkach kuchennych u Nas pełno, zawsze gdy tylko widzę jakiś fajny kształt, wzór nie mogę się im oprzeć. Przy tym gadżecie nie mogłam przejść obojętnie. Stworzenie kubka z własnym zdjęciem w wybranym kształcie, które proponuję producent było dla mnie pozytywnym zaskoczeniem. Fotokubek również wybrałam jako prezent Świąteczny, jednak ten gadżet pojawi się troszeczkę szybciej, bo już 6 grudnia ;)
Na stronie możemy wybrać sobie rodzaj kubka, wybrać własne zdjęcie, które ma pojawić się na produkcie, bądź wybrać kubek z proponowanych przez empikfoto.pl:
Fotoobraz- niesamowita pamiątka, która ożywi każde pomieszczenie w mieszkaniu. Na naszej ścianie w pokoju wisi już jeden fotoobraz, na którym jest mała Pola. Tym razem zamówiłam obraz z Naszym zdjęciem dla moich rodziców. Chciałam, aby tak wspaniały, duży obraz został powieszony w moim rodzinnym domu. Prezent od serca. Stworzenia takiego obrazu nie zajęło mi parę minut, a cały afekt będziecie mogli zobaczyć już niedługo :)
Z mojej listy spersonalizowanych prezentów, którymi chciałam się z Wami podzielić ,to już wszystko na co się skusiłam, jednak na stronie producenta możecie wybrać co tylko Wam się podoba. Jest możliwość stworzyć własny obraz na drewnie, poduszkę ze zdjęciem, koszulki w różnych rozmiarach, plakaty, etiu na telefon, pluszaki, a nawet drewniane puzzle dla najmłodszych :)
Wybór jest ogromny i na pewno każdy coś dla siebie znajdzie.
Pracy przy tym niewiele, czasu również, a jaka radość i satysfakcja, że prezent zrobiło się samodzielnie i przede wszystkim bez dużych kosztów :). Wystarczy jednie ładnie wszystko zapakować i gotowe!
Cała oferta dostępna jest na stronie: www.empikfoto.pl
A co Ty sądzisz o takich prezentach? A może macie jakieś inne fajne pomysły?
Daria.
2 tygodnie temu robiłam listę rzeczy najpotrzebniejszych na rodzinny wyjazd na Mazury, który zorganizowały trzy bardzo sympatyczne, uśmiechnięte kobietki: Natalia, Ania oraz Roksana, a dziś pozostały już tylko wspomnienia oraz przepiękne zdjęcia.
21-23 listopada spędziliśmy w Bajkowym Zakątku z innymi blogerskimi rodzinkami na Mazurskim spotkaniu blogerów.
Część z rodzin zamieszkiwała drewniane domki, które swoim niepowtarzalnym mazurskim wnętrzem zapierały dech w piersiach, natomiast pozostała część rodzin ulokowana była w Pensjonacie Zapiecek, gdzie do dyspozycji oddane były czyste, przytulne pokoje.
Specjalnie dla Nas zostało przygotowane atrakcje, jednak w Naszym przypadku nie skorzystaliśmy chyba z większej połowy.
W piątek z samego rana, dopakowałam jeszcze do walizek najpotrzebniejsze rzeczy oraz przekąski na jeden ząb i około godziny 11 wyruszyliśmy.
Droga minęła tak szybko, że postanowiliśmy udać się do Olsztyna w, którym lata świetlne nie byliśmy. Jednak pogoda i minusowa temperatura na dworzu, zniechęciła Nas do spacerowania po rynku i udaliśmy się na mały obiad :)
Na miejscu byliśmy około 15. Zameldowaliśmy się w recepcji i odebraliśmy klucz od Naszego domku, aby wszystko wypakować oraz chwilkę odpocząć i rozprostować kości ;)
Wielkim zaskoczeniem był dla mnie sam domek, w którym było dość sporo miejsca, czysto, przytulnie i co najważniejsze bardzo ciepło.
W domku czekało na Nas drewniane łóżeczko dla Poli, dzięki któremu nie musieliśmy targać swojego.
Szybkie rozpakowanie, odpoczynek i ruszyliśmy zwiedzać teren. Pola już w piątek zaprzyjaźniła się z dziećmi w sali zabaw, która wyposażona była w maskotki, książeczki oraz tablicę i kolorowe kredy.
Po obiadokolacji mieliśmy chwilę czasu, żeby porozmawiać, przywitać się z rodzinami, które dotarły na miejsce.
Sobota minęła Nam już w innym stylu. Był to czas dla mam-blogerek jak i tatusiów, którzy mogli skorzystać z przyjeżdzki quadem bądź poduszkowcem. Niestety mój mąż, który specjalnie na to atrakcję zapakował ciuchy robocze, nie mógł poczuć tego wiatru we włosach. W tym czasie jego żona, uczestniczyła w wykładach, które były przygotowane w ramach spotkania, a jego córka Pola smacznie ucinała sobie drzemkę. Do dyspozycji mieliśmy także: basen, jacuzzi oraz saunę, jednak z tego również żadne z Nas nie skorzystało.
Park linowy, który był przygotowany po śniadaniu w sobotę również nie został przez Nas odhaczony. Ja jako kobieta ciężarna, nawet nie w głowie było mi skakanie po linach, za to M. w tym czasie, wczuł się w role detektywa i razem z mężem Kasi szukali skarbów na terenie Bajkowego Zakątka.
Niestety sobota bardzo szybko minęła i już w niedzielę trzeba było się pakować, żegnać i trzymać kciuki, za kolejne takie spotkanie :)
Każdy z Nas czerpał coś zupełnie innego z tego spotkania. Cały ten wyjazd był wspaniałym doświadczeniem oraz dzięki Niemu mogliśmy spędzić wspaniały weekend ze sobą oraz innym rodzinami.
Miałam możliwość uczestniczenia w interesujących wykładach, testowaniu kosmetyków Mery Key oraz co najważniejsze, poznałam tyle wspaniałych osób, uśmiechniętych i zakręconych dziewczyn, z którymi aż żal było się rozstać.
Pola była tak szczęśliwa, że ze zmęczenia zasypiała Nam wieczorem bez żadnych problemów, bez zbędnych pobudek w nocy, a rano gdy tylko wstawała pytała się o "dzidzie" :)
Mój mąż, poza tym, że nie skorzystał z żadnych przygotowanych atrakcji, był szczęśliwy, że ten weekend spędziliśmy razem, poza domem, bez zbędnych telefonów i komputera.
Byliśmy razem, i to było najważniejsze!
Dzięki temu spotkaniu, uzbierałyśmy ponad 1300 złotych dla Domu Dziecka. Pieniądze, które uzbierałyśmy dzięki cegiełkom, to nie tylko radość dzieci ale również spełnienie oraz pomoc, która w takich miejscach zawsze jest potrzebna.
Ogromne podziękowania kieruję w stronę organizatorek: Mama diabełka, Anibarpiomar i Dzwoneczkowy raj mamy. Po mimo delikatnego nieporozumienia i troszeczkę smutnych min na samym początku, to dzięki Nim udało się spotkać w takim magicznym miejscu, tyle wspaniałych rodzin. To dzięki trójce organizatorek, mogliśmy rano/ popołudniu skosztować wspaniałej, regionalnej kuchni w Restauracji pod Kogutem, korzystać z atrakcji jakie zostały przygotowane, uczestniczyć w wykładach, poznać wiele ciekawych osób, wieczorem napić się ciepłej herbaty w gronie innej rodzinki. Każdy maluch zadowolony, uśmiechnięty :)
Trzymam mocno kciuki i po cichutku liczę na to, że wiosną będziemy miały możliwość spotkać się po raz kolejny w tak wspaniałym gronie!
Wielkie podziękowania i ukłon dla sponsorów:
Bajkowy Zakątek- wspaniałą gościnę, jedzenie oraz klimat samych Mazur.
Mary Kay oraz Herbalife- za ciekawe prezentację oraz możliwość przetestowania kosmetyków.
Grupa happy- za zorganizowanie dzieciom zabawy, oraz osobiste podziękowania dla Pań, które nauczyły mojego męża robić balonowe zwierzątka :)
Galeria Warmińska oraz Ministrefa.
Podziękowania za wykłady oraz prezentację przygotowane specjalnie dla Nas:
Ani z Zblogowani
Wioli z Mama-Bloguje
Kasi z Ile d'Amour
Kasi z Black Smokey
Wielkie dzięki za upominki, gifty, które zostały ufundowane przez sponsorów oraz moc całusów, przytulasów dla każdej uczestniczki spotkania! :)
*** Zdjęcia autorstwa: Mama-Bloguje, Mama diabełka, Świat Leny.
21-23 listopada spędziliśmy w Bajkowym Zakątku z innymi blogerskimi rodzinkami na Mazurskim spotkaniu blogerów.
Część z rodzin zamieszkiwała drewniane domki, które swoim niepowtarzalnym mazurskim wnętrzem zapierały dech w piersiach, natomiast pozostała część rodzin ulokowana była w Pensjonacie Zapiecek, gdzie do dyspozycji oddane były czyste, przytulne pokoje.
Specjalnie dla Nas zostało przygotowane atrakcje, jednak w Naszym przypadku nie skorzystaliśmy chyba z większej połowy.
W piątek z samego rana, dopakowałam jeszcze do walizek najpotrzebniejsze rzeczy oraz przekąski na jeden ząb i około godziny 11 wyruszyliśmy.
Droga minęła tak szybko, że postanowiliśmy udać się do Olsztyna w, którym lata świetlne nie byliśmy. Jednak pogoda i minusowa temperatura na dworzu, zniechęciła Nas do spacerowania po rynku i udaliśmy się na mały obiad :)
Na miejscu byliśmy około 15. Zameldowaliśmy się w recepcji i odebraliśmy klucz od Naszego domku, aby wszystko wypakować oraz chwilkę odpocząć i rozprostować kości ;)
Wielkim zaskoczeniem był dla mnie sam domek, w którym było dość sporo miejsca, czysto, przytulnie i co najważniejsze bardzo ciepło.
W domku czekało na Nas drewniane łóżeczko dla Poli, dzięki któremu nie musieliśmy targać swojego.
Szybkie rozpakowanie, odpoczynek i ruszyliśmy zwiedzać teren. Pola już w piątek zaprzyjaźniła się z dziećmi w sali zabaw, która wyposażona była w maskotki, książeczki oraz tablicę i kolorowe kredy.
Po obiadokolacji mieliśmy chwilę czasu, żeby porozmawiać, przywitać się z rodzinami, które dotarły na miejsce.
Sobota minęła Nam już w innym stylu. Był to czas dla mam-blogerek jak i tatusiów, którzy mogli skorzystać z przyjeżdzki quadem bądź poduszkowcem. Niestety mój mąż, który specjalnie na to atrakcję zapakował ciuchy robocze, nie mógł poczuć tego wiatru we włosach. W tym czasie jego żona, uczestniczyła w wykładach, które były przygotowane w ramach spotkania, a jego córka Pola smacznie ucinała sobie drzemkę. Do dyspozycji mieliśmy także: basen, jacuzzi oraz saunę, jednak z tego również żadne z Nas nie skorzystało.
Park linowy, który był przygotowany po śniadaniu w sobotę również nie został przez Nas odhaczony. Ja jako kobieta ciężarna, nawet nie w głowie było mi skakanie po linach, za to M. w tym czasie, wczuł się w role detektywa i razem z mężem Kasi szukali skarbów na terenie Bajkowego Zakątka.
Niestety sobota bardzo szybko minęła i już w niedzielę trzeba było się pakować, żegnać i trzymać kciuki, za kolejne takie spotkanie :)
Każdy z Nas czerpał coś zupełnie innego z tego spotkania. Cały ten wyjazd był wspaniałym doświadczeniem oraz dzięki Niemu mogliśmy spędzić wspaniały weekend ze sobą oraz innym rodzinami.
Miałam możliwość uczestniczenia w interesujących wykładach, testowaniu kosmetyków Mery Key oraz co najważniejsze, poznałam tyle wspaniałych osób, uśmiechniętych i zakręconych dziewczyn, z którymi aż żal było się rozstać.
Pola była tak szczęśliwa, że ze zmęczenia zasypiała Nam wieczorem bez żadnych problemów, bez zbędnych pobudek w nocy, a rano gdy tylko wstawała pytała się o "dzidzie" :)
Mój mąż, poza tym, że nie skorzystał z żadnych przygotowanych atrakcji, był szczęśliwy, że ten weekend spędziliśmy razem, poza domem, bez zbędnych telefonów i komputera.
Byliśmy razem, i to było najważniejsze!
Dzięki temu spotkaniu, uzbierałyśmy ponad 1300 złotych dla Domu Dziecka. Pieniądze, które uzbierałyśmy dzięki cegiełkom, to nie tylko radość dzieci ale również spełnienie oraz pomoc, która w takich miejscach zawsze jest potrzebna.
Ogromne podziękowania kieruję w stronę organizatorek: Mama diabełka, Anibarpiomar i Dzwoneczkowy raj mamy. Po mimo delikatnego nieporozumienia i troszeczkę smutnych min na samym początku, to dzięki Nim udało się spotkać w takim magicznym miejscu, tyle wspaniałych rodzin. To dzięki trójce organizatorek, mogliśmy rano/ popołudniu skosztować wspaniałej, regionalnej kuchni w Restauracji pod Kogutem, korzystać z atrakcji jakie zostały przygotowane, uczestniczyć w wykładach, poznać wiele ciekawych osób, wieczorem napić się ciepłej herbaty w gronie innej rodzinki. Każdy maluch zadowolony, uśmiechnięty :)
Trzymam mocno kciuki i po cichutku liczę na to, że wiosną będziemy miały możliwość spotkać się po raz kolejny w tak wspaniałym gronie!
Wielkie podziękowania i ukłon dla sponsorów:
Bajkowy Zakątek- wspaniałą gościnę, jedzenie oraz klimat samych Mazur.
Mary Kay oraz Herbalife- za ciekawe prezentację oraz możliwość przetestowania kosmetyków.
Grupa happy- za zorganizowanie dzieciom zabawy, oraz osobiste podziękowania dla Pań, które nauczyły mojego męża robić balonowe zwierzątka :)
Galeria Warmińska oraz Ministrefa.
Podziękowania za wykłady oraz prezentację przygotowane specjalnie dla Nas:
Ani z Zblogowani
Wioli z Mama-Bloguje
Kasi z Ile d'Amour
Kasi z Black Smokey
Wielkie dzięki za upominki, gifty, które zostały ufundowane przez sponsorów oraz moc całusów, przytulasów dla każdej uczestniczki spotkania! :)
*** Zdjęcia autorstwa: Mama-Bloguje, Mama diabełka, Świat Leny.